Sny

W tej zakładce będę opisywać moje sny :)
sobota 11.04 9:19
Niezbyt pamiętam ten sen. Jedyne co zapamiętałam to moment, w którym szłam betonowym placem gdzie był budynek po Fresh Markecie. Szłam z mamą i tatą oraz był tam za budynkiem jakiś kwiat (miał ciemnozieloną łodygę i trzy białe kwiaty, które były zamknięte jak tulipany nocą, łodyga była dziwnie wykręcona), który coś mówił, nie pamiętam co, ale to nie były dobre rzeczy. Potem na placu zabaw na przeciwko przedszkola na pająku (taka huśtawka z siecią na siedzeniu) siedziała dziwna pani z nosem jak wiedźma z jedną brodawką, która miała głos jakim czytałam kwestie Jemiołuszki z książki Iris McBlack, a obok huśtawki były jakieś dzieci, same dziewczynki. Trzeba było rozwiązywać zadania tekstowe z matematyki z ćwiczeń co miały ciemnoniebieskie kartki. Pamiętam tylko zadanie 6 gdzie było coś z kwadratem kina i była tam ta wiedźma oraz ostatnie zadanie gdzie było dodawanie pisemne w pamięci. Jedno dziecko nie rozwiązało go i ta pani coś z nim zrobiła, ale nie pamiętam co, w każdym razie na pewno nic dobrego. Później ja się poddałam z zadaniem z dodawaniem pisemnym i wtedy podszedł tata i spytał się o zadania. Mówił o zadaniu 7, którego nie rozwiązywaliśmy i były tam figury z tych tekstowych zadań (były 3, a ostatnia od lewej to był kwadrat) tylko z innymi wymiarami. Później wracaliśmy przez ten plac i ja coś mówiłam no i rodzice się zgadzali. Ten moment, w którym wracaliśmy był w trzeciej osobie, bo widziałam plecy swoich rodziców oraz swoje. Ktoś, wydaje mi się że tata mówił, że ciekawe czy będzie ten kwiat. Obok tego budynku byli jacyś dwaj napakowani mężczyźni bez koszulki, byli oni zbyt daleko, żeby z nami rozmawiać.

niedziela 12.04 13:54
Śniło mi się, że poszłam do takiej czerwono-złotej sali na ogłoszenie wyników wyborów na prezydenta. Wygrał Andrzej Wybornicki, były premier, który wyglądał na Andrzeja Dudę. Powiedział, że nic nie zrobi, ale zakazuje czytania książek. No i ja i mama byłyśmy smutne. Ja wzięłam ze sobą książkę Spirit Animals tom 2: Polowanie, a mama jakąś inną. Mama powiedziała, żebym schowała, a ja lub mama powiedziała, że kiedy Andrzej Wybornicki zobaczy książkę to, żebym powiedziała, że nie wiedziałam, że on wygra. Mama powiedziała, że dobrze, że kupiła książki w Empiku, a ja powiedziałam , że ja nie. Później się rozpłakałam i powiedziałam do mamy: "Mamo, ja nie chce przez 5 lat nie czytać książek!". A mama powiedziała, żebym się nie przejmowała, bo zostanie zmieniony , bo wkrótce zostanie zmieniona konstytucja, żeby nie było wyborów. Był tam jeszcze moment, w którym okładka mojej książki była jakaś dziwna, a słowa rozmazane. Nie wiem czy ten moment był w tym śnie czy nie, ale na telefonie miałam odnośnik do jakiegoś bloga do msp, który miał różowe tło i był prowadzony od 2014 do 2015. Nie pamiętam postów, ale kiedyś już mi się śnił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz